O tym, że w Hard Enduro dostaje się mocno po tyłku, osobom bawiącym się w ten sport nie trzeba chyba zbyt wiele mówić. Rzeźbienie w potoku, a następnie seria mniej lub bardziej wymagających podjazdów potrafi nie tylko spompować łapy (mam z tym ogromny problem), ale także wypompować sporo wody z organizmu. Szczególnie w lecie! Do tej pory na wypad w teren jeździłem albo z 1,5 litrową butelką wody, albo 2-litrowym hydropakiem i wydawało mi się, że tyle styknie.
Często jest tak, że choć pragnienie jest spore, to ciśnie się dalej, bo nie ma czasu by się zatrzymać (ekipa ciśnie do przodu jak konie pociągowe, więc trzeba wybierać – pić i zostać w tyle, albo trzymać gaz i walczyć dalej). No ale jakoś w wakacje sposób mojego nawadniania w terenie zmienił się o 180 stopni, a wszystko dzięki plecakowi Kriega Jarvis Hydro 3, który na testy podrzucili chłopacy z redline.com.pl .
O Kriedze słyszałem sporo. Marka nie jest jeszcze turbo znana w Polsce, a szkoda, bo Brytyjczycy, którzy za nią stoją odwalają kawał dobrej roboty. Sami są aktywnymi riderami i opracowując swoje produkty – poświęcone turystyce i off-roadowi – kierują się doświadczeniami własnymi i zawodników, z którymi współpracują (m.in. podczas Rajdu Dakar). Moja przygoda z Kriega zaczęłą się jednak od czegoś innego. Jedną z pierwszych rzeczy jakie kupiłem do swojej KatieM, były uchwyty Kriega Haul Loop. Można powiedzieć, że to kawałek jakiegoś tam paska do podnoszenia lub ciągnięcia motocykla, ale naprawdę jakość wykonania w ich przypadku robi ogromne wrażenie. Dobrze wyglądają i spisują się w terenie na medal.
Do tego stopnia, że gdy tylny Haul Loop mi strzelił (moja wina, zainstalowałem go na styku z tłumikiem, co w efekcie go przepaliło…), czułem się w lesie jak bez ręki. Pewnie, PRO riderzy nie będą potrzebowali go tak często jak ja, ale na Red Bull 111 Megawatt nawet Jonny Walker, czy Alfredo Gomez mieli w swoim katach podobne uchwyty – bo nigdy nie wiesz czy nie uratują twojego tyłka.
Tyle anegdot o uchwytach, bo widzę że fakt, że w ostatnim czasie mało pisałem na bloga daje o sobie znać i chcę opowiedzieć przez to całą historię mojego życia… a miało być o plecaku!
KRIEGA HYDRO 3
A więc Kriega, to marka PRO, z której rozwiązań korzysta sam Graham Jarvis. Odkąd pamiętam w każdym evencie Hard Enduro śmiga on właśnie z hydropakiem Kriega Hydro 3 sygnowanym swoim „herbem”. Założenie Kriega Hydro „trójki” nie odbiega znacząco od założeń klasycznych hydropaków, ale jest kilka rozwiązań, które mocno plusują ten produkt. O ile temat unikalnego systemu uprzęży – quadlock – był już wałkowany przez innych rajderów, to trzeba w kilku słowach przyznać, że dopasowanie Hydro 3 do ciała jest naprawdę precyzyjne.
Ciekawe jest to, że regulacja długości głównych pasów ramion, odbywa się w górnej części plecaka. Małymi uprzężami, które są w zasięgu dłoni, dociągamy następnie całość do ciała. Spoko. Nie zabrakło także pasa biodrowego z zachodzącymi po bokach siateczkami dla lepszego trzymania, a same szelki i system głównego zapięcia jest oparty o wzór litery X.
Skoro już jestem przy temacie zapięcia, to muszę przyznać, że choć zapina się bardzo gładko i trzyma świetnie, tak sposób jego odpinania w off-roadowych rękawicach nie należy do najłatwiejszych. Okrągły „przycisk”, po którego wciśnięciu następuje zwolnienie zapięcia, mógłby być moim zdaniem trochę większy, przez co lepiej by się go czuło w rękawicach. Poza tym hydro „trójka” zawiera bukłak z przewodem zakończonym ustnikiem.
By się napić, musimy pofatygować się i włożyć ustnik do ust. Wówczas możemy zaciągnąć się życiodajną wodą. Na pokładzie plecaka znajdziemy także kieszonkę na kilka osobistych gratów. Ja przechowuję w niej ultra cienki portfel, w którym mam dowód, kartę NFZ, zdjęcie ukochanej ☺ i jakąś gotówkę, a także telefon w dużym casie z klapką (spory klocek) i 3 baterie do GoPro.
W myśl zasady: jak się popieści, to się zmieści, tak więc to, co najważniejsze tam upchacie. Całość jest wykonana z najlepszych materiałów i nie piszę tutaj tego dlatego, bo Kriega sama tak mówi o swoim produkcie. Po prostu mając Hydro 3 w rękach, czujesz, że masz w nich coś trwałego. Tylny panel jest z kolei wykonany z materiału, do którego trudniej przylega brud (logiczne, że i tak przylega), ale po powrocie wystarczy 3-sekundowy strzał strumieniem wody z Karchera i panel znowu jest czysty. Można to robić bez obaw o elektronikę, bo Hydro 3 jest wodoodporny. Nad systemem wentylacji, hiperdoskonałymi właściwościami odprowadzania ciepła nie będę się rozwodził, bo nie odczułem. Jak grzało w innych hydropkach, tak grzało i w tym. Jednak plecak off-roadowy Kriega ma jeszcze jeden fajny (mega praktyczny) smaczek, ale o tym niżej, w akapicie COMBO. To zasługuje na rozwinięcie.
CO TAM ROBI JARVIS?
A więc temat Hydro 3 zarysowany. No dobra, ale ja testowałem wersję G-Force Jarvisa, więc po co jak ten dureń rozpisuję się o innym produkcie? Spokojnie. Wersja Jarvis, którą ma Graham i którą otrzymałem od ekipy Redline.com.pl na testy jest bezpośrednim rozwinięciem wersji Kriega Hydro 3, ale jest po prostu lepiej wyposażona. Posłużę się nomenklaturą KTM – taki SixDays w gamie Hydro 3 ☺
I coś w tym jest. Za większą kwotę, którą należy wydać za ten plecak (Hydro 3 Classic – 536 PLN, Hydro 3 Jarvis – 716 PLN) otrzymujemy kozacką grafikę z logo Jarvisa (powiecie woow – ale odjazd, blisko dwie paki więcej za logo Grahama) oraz co najważniejsze w przypadku tej wersji, system Hands Free (można go oczywiście dokupić osobno także do wersji classic, ale tu jest w pakiecie).
Hands Free, czyli w wolnym tłumaczeniu wolne ręce. I to definiuje w sumie cały patent. Klasyczny przewód łączący bukłak z ustami szofera, zostaje tutaj wzbogacony o przewód, który możemy bezpośrednio zamontować do kasku i mieć dostęp do wody przez cały czas upalania. Bez konieczności zatrzymywania się!
A to robi robotę i system zasługuje na docenienie nie tylko przez ścisłą czołówkę, dla której liczy się każda sekunda (a zatrzymanie się na piciu, to kilka dobrych sekund), ale w mojej opinii głównie przez amatorów latania po krzakach, takich jak ja. Jak wspomniałem we wstępie, do tej pory radziłem sobie z 1,5 – 2-litrami wody na niedzielny wypad w teren (w zimie 1l herbatki – żeby nie było – bez prądu! – w termosie). I musiało starczyć. Hydropak Kriega nie tylko oferuje o litr więcej niż miałem dotychczas, ale dzięki systemowi Hands Free nawadnianie organizmu jest o wiele efektywniejsze.
W lecie gospodarka wodna mojego organizmu mocno cierpiała, co następnie mówił ciemny kolor – uwaga, będzie mocno – moczu. A jak mówił Bear Grylls, którego się kiedyś naoglądałem jak szalony, to pierwszy znak na odwodnienie organizmu.
Zdałem sobie z tego tym bardziej sprawę, jak podczas jednego z sierpniowych wypadów (już z G-Force) z kategorii krótkich, ale Hard, w ciągu 3,5h walki w terenie, wypiłem 2,8l wody.
Może to mój organizm ma takie zapotrzebowanie na wodę (uprzedzam złośliwe komentarze – nie było żadnego kaca), albo po prostu dzięki Hands Free i popijanie sobie po łyczku, kiedy tylko miałem na to ochotę, zrobiło swoje. Co jak co, ale to rozwiązanie zasługuje na mocny plus.
W sumie od przedszkola nas uczą, że lepiej pić mniej, a częściej, niż dużo, a za jednym zamachem. Nie ma chyba nic gorszego niż po dużym wysiłku, z ogromnym pragnieniem złapać butelkę wody i wlać ją do siebie w ciągu kilu sekund. Pragnienie wraca po kilku chwilach, a nagła ilość cieszy, która trafiła do żołądka daje o sobie znać poczuciem dyskomfortu. Hands Free rozwiązuje ten problem.
INSTALACJA HANDS FREE
Zanim mogłem korzystać z patentu, trzeba było go zainstalować. Nie jest to trudne, ale kask musiał oberwać. Nie wiem jak sprawy się będą miały w innych modelach, ale w Acerbisie, a w zasadzie jego przedniej części z plastikowego plastra miodu, musiałem wydłubać otwór, by przecisnąć przewód zakończony ustnikiem. Do tego dwa rzepy na taśmie przyklejone od środka do wewnętrznej części skorupy i gotowe. Zajęło to jakieś 20 minut.
UŻYTKOWANIE
Zalety Hands Free przedstawiłem już powyżej, jednak jak się to ma do użytkowania. Wiecie, zdejmowanie kasku, podpinanie tego kabelka. Czy to aby nie jest zbyt gadżeciarskie? Wśród wielu osób budzi to pewne obawy, więc postanowiłem to po prostu zademonstrować. Looknijcie na filmik.
MAŁO MIEJSCA? STRZEL COMBO
I to jest właśnie mega! Chyba nikt na to jeszcze nie wpadł, na co wpadli Brytole z Kriega. Firma zasłynęła m.in. z rozwiązania, o którym mówi się COMBO, co oznacza, że poszczególny produkty firmy można łączyć. Wiecie, jakieś tam torby z innymi torbami i tak dalej. W Hydro 3 i Hydro 3 Jarvisie także zastosowano ten na pozór banalny patent, dzięki czemu do Hydropaka możecie doinstalować torbę (także wykonaną z najlepszych materiałów, wodoodporną itd.) Kriega US-5 (5 litrów pojemności) lub nawet US-10 (10 litrów). Mega!
Teraz w zależności od dnia i aktualnych potrzeb, możemy jechać w teren z samym Hydro, lub z jego rozbudowaną o kilka litrów pakowniejszą wersją. Choć na dłuższe trasy latam z narzędziówką OGIO KTM (pełna kluczy, trytytek itp.), to na wiosnę rozważę chyba zakup US-5, żeby dopakować tam jeszcze dodatkowy prowiant na dłuższe latanie, albo jakąś butelkę z dodatkowym piciem dla Katie M.
NO SPOKO
Jarvis Hydro 3 to naprawdę świetny hydropak klasy premium. Kwota, którą trzeba za niego wyłożyć jest słona, ale plecak odwdzięczy się dobrymi patentami, funkcjonalnością i dużą wytrzymałością. A jak coś nawali, to Kriega daje Wam aż 10 lat gwarancji – co jednoznaczni świadczy o tym jak pewni są jakości swoich produktów.
Żeby nie było, to pogadałem też z chłopakami z Redline (którzy są oficjalnym dystrybutorem Kriega), żeby trochę zeszli z ceny i udało mi się dla Was wynegocjować
10% rabat na plecaki
Kriega Hydro 3 i Kriega Hydro 3 G-Force.
Także jak ktoś coś, to z kodem:
HIJARVIS
na stronie www.redline.com.pl macie tańsze, kriegowe, hydropaki 🙂 Kod rabatowy będzie obowiązywał aż do 1.11.2017 roku. Aaaa…. na koniec chłopaki z Redline dołożyli jeszcze
10% na uchwyty Haul Loop – z kodem HILOOP. 🙂
Na koniec dodam, że Jarvis to także dobry kompan podczas joggingu. Zmiana ustnika na klasyczny (taki jak w Hydro 3) i można biegać z zapasem picia, chociaż do tego typu aktywności polecam wlać max. 1 litr. Wiecie, ciężar.
—
HI
HIoktanowy.com 
1 Pingback