Brytyjczycy z Kriega mają łeb do dobrych pomysłów. Jednym z takich jest patent COMBO (kto na lekcjach informatyki napieprzał w Icy Towera ten wie, że COMBO fajne jest) umożliwiający rozbudowę plecaków o inne, niezależne produkty z oferty producenta. Drugi z kolei zakłada, że jeden produkt, może pełnić kilka funkcji. Do czego zmierzam? A no do tego, że wjechała do mnie od redline.com.pl (oficjalny dystrybutor Kriega nad Wisłą) jakiś czas temu torba/narzędziówka/tankpad (to coś ma wiele określeń!) Kriega US5, z pomocą której skombosowałem swój dotychczasowy hydropak na wypady w teren – Kriega Hydro 3 Jarvis Edition. O co kaman? Mam nadzieję, że precyzyjnie uda mi się to wyjaśnić..
Z Jarvisem śmigamy już ponad rok (TEST | Blisko 3 litry w ciągu 3,5 godzin – z Kriega G-Force Hydro 3 w terenie). I choć w garderobie mam jeszcze m.in. hydro USWE, tak najczęściej w teren stawiam właśnie na Hydro 3. Powodów jest kilka. Po pierwszy wykonany jest z naprawdę konkretnych materiałów, dzięki którym mimo roku użytkowania w terenie, niemal nie widać na nim śladów użytkowania. Zero przetarć, zniszczeń – nic z tych rzeczy. Po jeździe wystarczy kilka pryśnięć płynem do mycia silnika (tak, to mój „Vizir” w spray’u do prania ciuchów na moto) oraz gejzer z Karchera i plecak wygląda jak nówka, a dzięki wodoodpornej powierzchni, nigdy nie wymaga intensywnego suszenia, czy troski o zalanie wnętrza.
Do tego bukłak na wodę 3l (sporo, naprawdę sporo), system Hands Free, czyli dostęp do wody w każdej sytuacji, świetny, ponadczasowy look, dobry system zapięcia i dodatkowa kieszonka na pierdoły.
To wszystko sprawia, że Hydro 3 zyskał miano mojego ulubionego na moto wypady. I choć może on poszczycić się satysfakcjonującą powierzchnią na jakieś tam głupoty – których notabene osobiście wożę zawsze całkiem sporo, wykorzystując do ich upakowania także główną komorę Hydro – to nie ukrywam, że dodatkowe kilka litrów na bagaż byłoby mile widziane.
Okej, można byłoby rozejrzeć się po prostu za czymś większym, ale ciężko o coś z większą przestrzenią bagażową, a jednocześnie w miarę kompaktowego do enduro. Większa przestrzeń, to z kolei większy gabaryt, a to coś czego bym nie chciał. Stąd olałem temat i pogodziłem się z takim stanem rzeczy. W dłuższą trasę i tak zawsze zabieram narzędziówkę, więc można tam upchać np. kurtkę przeciwdeszczową, czy coś.
No ale faceci z Kriega przewidzieli najwidoczniej, że takich kręcących nosem typów jak ja (albo typów, których preferencje wraz z użytkowaniem produktów ewoluują), może być na świecie więcej, stąd w Hydro 3 wszczepili system umożliwiający tworzenie tzw. kombosów, czyli jak wspomniałem na wstępie, patent łączenia plecaka np. z inną torbą.
Kriega US5.
Jedną z takich toreb jest właśnie Kriega US5. I choć osobiście nazywam ją torbą, tak rider o innych preferencjach może nazwać ją narzędziówką lub tankpadem. Serio, to jest zajebiste. I podobnie jak w świecie technologii za wiele należy pochwalić Apple z jego produktami, podejściem do tematu projektowania, filozofią, tak w świecie asortymentu motocyklowego, za patent combo należy pochwalić Kriegę. Nie wiem, czy wynika to z ich chęci zaserwowania swoim klientom dobrych rozwiązań, czy jest to po prostu zabieg, dzięki któremu firma tanim kosztem poszerzyła swoją ofertę produktów, przez co może trafić do większego grona odbiorców. Mniejsza z tym, ważne, że to naprawdę działa i ma swoje plusy!

CECHY US5
Pełna nazwa produktu to Kriega US5 Dry Pack, czyli w wolny tłumaczeniu jakaś sucha paczka, a precyzując to paka gwarantująca suchość temu, co do niej zapakujesz. Jej przestrzeń bagażowa to 5 litrów i dzieli się na dwie komory. Jedna (w sumie to taka bardziej kieszonka) do której dostęp mamy poprzez zamek błyskawiczny oraz druga – główna – z zamknięciem na klipsy. Całość jest stosunkowo kompaktowa: Wymiary pakietu: 300(h) x 160(w) x 100(d) mm.
Jej główne zastosowanie to powiększenie przestrzeni bagażowej takich plecaków jak Hydro 3, R15, R20, R25, czy R30. Można ją także łatwo zainstalować na zadupku enduraka / supermoto, jako narzędziówkę (zestaw montażowy w pakiecie) oraz w połączeniu z dostępnym osobno systemem montażu na zbiorniku paliwa w ścigach, czy turystykach może przekształcić się w wodoodporny i stylowy tankpad. Mając więc enduro i streeta w garażu, ten jeden produkt może realnie być użytkowany i tu i tu. Sprzedam Katie, kupię 690 Enduro, US5 nie pójdzie do kosza – genialne!
INTEGRACJA Z JARVISEM
Jak już zaznaczyłem, Jarvisa wyposażono w system umożliwiający integrację właśnie z US5 lub US10, czyli 10-litrowym US-em, gdyby ktoś potrzebował. I choć słowo „system’ brzmi być może górnolotnie, to patrząc prawdzie w oczy, jest to rozwiązanie banalne. Ów system sprowadza się do 6 pętelek z materiału dorzuconych w tylnej części plecaka i w sumie to tyle. Integracja następuje poprzez zakotwiczenie w nich haków US „five’a”. Cały zabieg zajmuje jakieś 5 minut przy dziewiczym zapinaniu, a później już jak się zaczai bazę, idzie jak po masełku – 30s. Tym prostym sposobem świetny plecak, jakim jest Hydro 3 zyskał nową funkcjonalność i jak sądzę, od tej pory będzie bezapelacyjnie moim numerem 1.
Dodatkowe 5 litrów przestrzeni bagażowej to w moim przypadku możliwość bezproblemowego spakowania np. 3 baterii do GoPro, mini statywu do GoPro, zapasowej pary rękawic w deszczowy dzień lub lekkiej kurtki przeciwdeszczowej, portfela oraz jakichś łakoci w postaci batoników zbożowych. Dzięki temu sam Hydro 3 Jarvis nie jest już tak utuczony jak mały Amerykanin po wizycie w McDonaldzie, a sam dostęp do prowiantu jest zdecydowanie ułatwiony. Instalacja US5 w żaden sposób nie wpływa na poręczność plecaka. I o ile w przypadku instalacji US10 może ona już negatywnie wpływać na rozkład ciężaru, tak w US5 nie odczułem żadnego dyskomfortu.
PODSUMOWANIE
Kriega po raz kolejny udowadnia, że ich gadanie o tym, że sami są motocyklistami, naprawdę nie jest słowami rzucanymi na wiatr. Prezentowane przez producenta rozwiązania to żywy dowód na to, że zostały one zrodzone z powodu czystej potrzeby towarzyszącej bikerowi w trasie. I choć asortyment producenta w kontekście ostrego off-roadu w jaki my się bawimy nie jest zbyt szeroki (fani turystyki poczują się znacznie bardziej dopieszczeni), tak stosowany przez Grahama Jarvisa w Hard Enduro Hydro 3 w połączeniu z wodoodpornym US5 oraz uchwytami enduro Haul Loop to strzał w dziesiatkę tarczy z napisem „potrzeby endurowca”. Funkcjonalność w połączeniu z zastosowaniem arcywytrzymałych materiałów (+ potwierdzająca to aż 10-letnia gwarancja producenta), to klucz do długiego użytkowania i satysfakcji. Za testową Kriegę US5 dziękuję firmie www.redline.com.pl.
HI
Skomentuj