Kolejny i jak do tej pory najbardziej błotny przystanek serii Extreme Enduro – The Tough One 2016 – został zdominowany przez jeźdźca Rockstar Energy Husqvarna – Grahama Jarvisa. Stary wyjadacz, zwany również cichym zabójcą (chociaż nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że odkąd G-Force reprezentuje barwy Rockstara stał się jakiś taki bardziej rozmowny i pobudzony) nie dał tym razem szans Wade’owi Youngowi oraz innemu wyjadaczowi tego światka – Davidowi Knightowi. Na miejscu starcia była także ekipa Enduro Live, która chwilę później przygotowała video race-raport. Zobaczcie jak błotny był to event!

graham.jarvis_MG_2747.jpg

Wygrana Jarvisa w T1 jest tym samym jego pierwszym zwycięstwem w serii 2016. Ales Trem – sukces Walkera, Hell’s Gate – Younga i T1 – Jarvis. Warto jednak podkreślić, że zarówno w Hell’s Gate, jak i T1 nie brał udziału Jonny Walker, który skupia się obecnie na walce o tytuł Mistrza Świata FIM SuperEnduro (po trzech rundach jest liderem generalki!).

Po starcie zajmowałem drugie miejsce, co w porównaniu do poprzednich wyścigów sezonu, było ogromnym postępem. Niektórzy zawodnicy mnie wyprzedzili, ale celem na pierwsze kilka okrążeń było poszukiwanie najlepszej linii jazdy. Prowadziłem przyzwoistą walkę z Davidem Knightem. Knighter zna doskonale to miejsce i zawsze był tutaj szybki. Kiedy on atakował, ja postanowiłem odkręcić nieco mocniej i skończyło się to glebą. Szybko jednak się pozbierałem i powróciłem. Postanowiłem pozostawać za Knightem przez kilka okrążeń. Za półmetkiem udało mi się go wyprzedzić i wyrobić przyzwoitą przewagę. Tor był mokry i błotnisty, ale szczerze mówiąc nie stanowiło to dla mnie zbyt dużej różnicy. Dobrze czułem się na technicznych sekcjach wewnątrz kopalni, gdzie moja TE 300 spisywała się doskonale. Minęło 10 lat od czasu, kiedy ścigałem się tutaj po raz pierwzy. Cieszę, że wygrałem. To moje czwarte zwycięstwo w T1 – skomentował swój występ Jarvis.

Drugi na mecie był Knight a trzeci Bolton. Wade Young – pozycja czwarta.

Reklama