Zaczyna się dziać. W sumie cały offroadowy światek podejrzewał, że będzie działo się to już wcześniej (to, czyli wtrysk w dwutaktach KTM), ale pomarańczowe świry z Mattighofen wykręciły psikusa i gamę EXC MY 2017 wypuścili na rynek bez zmian – z gaźnikami. I to było dziwne, bo termin wkroczenia w życie regulacji dotyczących nowych norm Euro 4, zbliża się wielkimi krokami. Spece z Austrii nie olali jednak sprawy. Korzystając z obowiązujących przepisów postawili wciąż jeszcze na gaźniki, a układ wtryskowy – który podobno posiadają już od dobrych dwóch lat – postanowili dopieścić i konkretnie przetestować. Gdzie? Między innymi na Megawacie i Roof of Africa!
Jak się ostatnio okazało, już podczas wrześniowego Red Bull 111 Megawatt austriacki szofer – Lars Enockl – startował na KTM z gaźnikiem pod siodłem. Mało tego, plotki głoszą, że jechał nim już na Erzberg Rodeo… edycji 2015! Ostatnim z eventów podczas, którego testowano wtrysk był afrykański wyścig Roof of Africa. Riderami testowymi byli Enockl i Andreas Lettenbichler.
Wtrysk to już nie tylko plotki, ploteczki i domysły, czy też wariant, a po prostu must have. Przyczyniają się do tego coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin. Euro 4, a także Euro 5, które w życie wejdzie w 2020 roku. Mózgi z Mattighofen mają więc nad czym pracować i niech pracują ile wlezie, bo nikt z nas nie mógłby chyba pogodzić się z końcem offroadowych dwusuwów?! Szczególnie teraz, kiedy ćwiartki i 300-tki przeżywają swój renesans.
Jakie będą nowe dwutakty? Po pierwsze oczywiście bardziej przyjazne środowisku. Po drugie – inne niż obecne. Podobno bardziej przyjazne riderowi z poskromioną dzikością. I w końcu po trzecie… droższe. Niestety takie rozwiązanie kosztuje, przez co jak mówi się nieśmiało w środowisku nowa 250-tka EXC zdrożenie względem obecnej przynajmniej o 2 tysiące. (Aaa i po 4 bardziej skomplikowane konstrukcyjnie).
Najbliższe miesiące powinny dać już nam oficjalna odpowiedź.
Przeczytaj też 125 EXC i 125 TE… żegnajcie?!
1 Pingback