Jak wszyscy, to wszyscy (tzn. jak KTM to i Husqvarna – tak to powinno brzmieć), a więc miło mi dziś dodać wpis o białych enduro nowościach z Mattighofen, czyli modelach z gamy TX / TE i FE MY2017! Nowa, licząca 7 modeli gama motocykli, czerpie wzorce oczywiście z crossówek 2016. Jak mówią spece z Husqvarny, nowe sprzęty mają wytyczać nowe szlaki i poszerzać horyzonty – czyli tak jak na enduro przystało!
Otwierający gamę 2017 model 125 pozbył się oznaczenie TE (two stroke enduro), na rzecz TX (two stroke cross-country). Jest to efekt wprowadzenia norm emisji spalin Euro4 o czym pisałem w 125 EXC i 125 TE… żegnajcie?! Większe dwusuwy póki co mogą czuć się bezpieczne. A więc TE 250 / TE 300 – oczywiście odświeżone.
Rodzinkę czteropaków FC (four stroke enduro) otwiera ćwiarta FE 250. Następnie mamy 350-tkę, 450-tkę i mocarną 501-kę!
Najważniejsze zmiany?
Póki co nie wiemy jeszcze zbyt wiele. Jak mówią ludzie w biało-niebiesko-żółtych koszulkach pełną specyfikację techniczną maszyn poznamy 11 lipca, czyli za niecały miesiąc. Odbędzie się to na pewno przy okazji oficjalnych testów dla prasy – testów jak zakładam z pompą. Miejscówka? Gdzieś w Szwecji – Husqvarnowo-patriotycznie!
Ale coś tam wiemy. Po pierwsze bryki wzorem crossówek – odchudzono. Trend znany i oczywisty. Niższa masa, jak możemy przypuszczać w połączeniu z przyrostem mocy, ma zapewnić lepszą wydajność danego motocykla w jego klasie w każdym terenie. Ciekawie robi się w momencie, kiedy przechodzi się do tematu zawieszeń. Mówiło się bardzo dużo o tym, że enduraki, podobnie jak motocrossówki zaczną się bujać na zawiasach z powietrznej rodziny AER. A tu guzik! Kolejny dowód na to, że jeśli się o czymś dużo gada (jak np. o wtryskach w EXC 2016 / 2017), to finał okazuje się zupełnie inny. Nowe Huski wyposażone będą w widelec z nowej serii WP Xplor 48 (tak, taki sam jak w KTM EXC MY2017).
W przekraczaniu kolejnych granic ma jeźdźcom również pomóc innowacyjna rama pomocnicza wykonana z włókna węglowego.
Design… jak widać jest bardzo prosty, surowy, wręcz toporny. Przedni reflektor, to nowość. Już na pierwszy rzut oka widać, że ma on w sobie coś z retro. Miałem okazję widzieć już nowe Husqvarny podczas Erzberg Rodeo 2016, kiedy to spędziłem kilka ładnych godzin kręcąc się w pobliżu białego i pomarańczowego stanowiska w padoku i niestety – ten design do mnie nie przemawia. Ale o gustach się nie dyskutuje, prawda?
Cena. Jeszcze nieznana. Dowiemy się w lipcu, wraz z trafieniem motocykli do sieci dealerskiej.
PS. Jak pisałem przy okazji tekstu o crossówkach TC / FC 2017…
Warto też dodać, że wraz z rodzinką crossówek 2017, Husqvarna opracowała zupełnie nową linię modelową, mianowicie FX / TX, czyli… modele cross-country! Najbardziej z tego faktu ucieszą się oczywiście Amerykanie, którzy od lat upalają fury cross-country w takich seriach jak GNCC (np. modele KTM XC), ale może także Europejczycy (chociaż kiedyś, za czasów Husaberga było to normalnością). Nie jest to jeszcze pewne info, ale jeśli miałoby się tak stać, to w autoryzowanych salonach można byłoby spotkać m.in. modele FX 350 / 450 i TX 300. Co je wyróżnia? Koło w rozmiarze 18′, opony wiadomo – enduro, powiększony jak w enduro zbiornik paliwa, inna charakterystyka skrzyni niż w przypadku crossówek i inne nastawy zawiasów. Mówi się też o launch controlu, zmiennych mapach zapłonu no i kontroli trakcji, bo sprzęty bazują w końcu na modelach crossowych TC / FC. Pożyjemy – zobaczymy (czy zawitają do Europy!)
HIoktanowy.com 
2 Pingback