Motocross był, jest i zawsze będzie kluczową częścią bogatej i pełnej sukcesów historii Husqvarny. Czerpiąc z wieloletniego doświadczenia i wspaniałej tradycji, Huska chce być znów numerem jeden w świecie MX i wraz z nową gamą crossowych motocykli TC / FC MY2017 dostarcza najwyższą technologię, moc i lekkość, oddając w tym samym w ręce riderów motocykle naprawdę premium! Co najlepsze, te świry z Mattighofen wpakowały do czterosuwowych Husek… kontrolę trakcji! No!

Nowe mode Huski MX2017 to klasa sama w sobie. Dwusuwy odświeżono, a 250-tkę zbudowano od nowa. Naprawdę grubo jest w gamie modeli czterosuwowych. Tam spece z Huski wpakowali kontrolę trakcji. Jak to działa? Pod siodłami upakowano jednostkę sterująca Keihin, która analizuje obroty w stosunku do otwarcia przepustnicy. Kiedy wyłapie ona zbyt duży wzrost obrotów, a co za tym idzie zerwanie przyczepności, kontrola trakcji zacznie odwalać swoją robotę. Brzmi spoko, co nie?
Ponadto bryki wyposażono w zmienne mapy zapłonu i kontrolę startu. Jedną z kolejnych, niezwykle istotnych zmian jest również nowe zawieszenie, a dokładniej mówiąc amortyzatory powietrzne WP AER 48.
Poza tym oczywiście odświeżono grafikę, nieco plastiki. Oksy, teraz odpalajcie gorące video z noymi Huskami w rolach głównych!
PS. Warto też dodać, że wraz z rodzinką crossówek 2017, Husqvarna opracowała zupełnie nową linię modelową, mianowicie FX / TX, czyli… modele cross-country! Najbardziej z tego faktu ucieszą się oczywiście Amerykanie, którzy od lat upalają fury cross-country w takich seriach jak GNCC (np. modele KTM XC), ale może także Europejczycy (chociaż kiedyś, za czasów Husaberga było to normalnością). Nie jest to jeszcze pewne info, ale jeśli miałoby się tak stać, to w autoryzowanych salonach można byłoby spotkać m.in. modele FX 350 / 450 i TX 300. Co je wyróżnia? Koło w rozmiarze 18′, opony wiadomo – enduro, powiększony jak w enduro zbiornik paliwa, inna charakterystyka skrzyni niż w przypadku crossówek i inne nastawy zawiasów. Mówi się też o launch controlu, zmiennych mapach zapłonu no i kontroli trakcji, bo sprzęty bazują w końcu na modelach crossowych TC / FC. Pożyjemy – zobaczymy (czy zawitają do Europy!)
Skomentuj