Przeglądając wczoraj sieć natrafiłem na materiał z kategorii „perełka”, mianowicie na onboard Jarvisa z tegorocznego Hell’s Gate! Mowa o kilku okrążeniach, w tym pierwszym, podczas, którego fabryczny jeździec Husqvarny musiał porządnie napierać, żeby wyjść na czoło stawki. Nie było to łatwe, bo wiele elementów trasy było cholernie ciasnych i tworzyły się zatory. A wszystko to przez… niezbyt udany start, podczas którego jego TE 300 nie była zbyt chętna do odpalenia. No ale potem było już coraz lepiej!
Filmik naprawdę godny obejrzenia. Zobaczycie nie tylko jak przebiegała rywalizacja z perspektywy pierwszej osoby, ale także jak wyglądała trasa tegorocznej edycji Hell’s Gate. Jeden z jej ciekawszych elementów? Zdecydowanie tor SuperEnduro zlokalizowany pod koniec trasy, który w sumie więcej miał wspólnego z jakimś pobojowiskiem niż torem SuperEnduro, do jakiego widoku przywykliśmy. Zresztą zobaczcie sami. Aha, zróbcie sobie kawę lub zaopatrzcie się w jakiś inny napój, bo onboard trwa blisko 50minut 😉
Graham Jarvis Hells’ Gate ukończył na drugim miejscu. Wygrał Wade Young.
Skomentuj