Miniona runda Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro przyniosła potężną dawkę emocji i to nie tylko w królewskiej klasie Prestige.  Młode pokolenia riderów ze stawki Junior pokazało, że potrafi trzymać gaz i walczyć do samego końca, pomimo mocnych gleb i poturbowania. Jednym z takich riderów, który w łódzkiej Atlas Arenie pokazał jak wielka jest jego determinacja, był… Oskar Kaczmarczyk!

superenduro-lodz-2015-046-www.hioktanowy.com

Oskar Kaczmarczyk, to zdecydowanie jeden z mocniej rozpoznawalnych, polskich riderów SuperEnduro / Hard Enduro młodego pokolenia. Rider z Nowego Targu sezon 2015 zakończył z tytułem wicemistrza Polski SuperEnduro, ale co równie ważne, Oskar zadebiutował w tegorocznej edycji Red Bull Hare Scramble, z którego uwaga… powrócił z 29 wynikiem w liczącej 500 zawodników stawce wyścigu finałowego! A to mówi samo za siebie.

W Erzbergu rider z Nowego Targu wystartował na wypożyczonej, dwusuwowej Husqvarnie TE 300, jednak na co dzień upala czterosuwowego 250 EXC-F (zobacz sesję zdjęciową z Oskarem i jego 250 EXC-F w akcji na piaskach Megawattu!). Na pierwszą rundę tegorocznej serii SuperEnduro Oskar przyjechał już jako członek zespołu KTMSKLEP.PL z Olsztyna, którego barwy będzie reprezentował w sezonie 2016. Był przy tym bardzo zmotywowany i jak zwykle w pogodnym nastroju!

superenduro-lodz-2015-039-www.hioktanowy.com

Wyścig pierwszy Oskar rozpoczął spokojnie, ale konsekwentnie napierał na rywali. Po 6 minutach zaciętej rywalizacji numer #6 został sklasyfikowany na 9 lokacie, czyli najwyżej z całej czwórki Polaków biorących udział w w starciu klasy Junior.

Po dobrym występie w pierwszym biegu, drugi bieg rozpoczął się dla Oskara jeszcze lepiej. Zaliczył on świetny start i plasował się w ścisłej czołówce. Niestety błąd na seksji z kamieniami i zablokowanie się kosztowało go kilka cennych sekund. Nie to okazało się jednak największym problemem Oskara w tym wyścigu. Na dużym skoku poprzedzającym szybką sekcję z belkami, rider z Nowego Targu zderzył się w locie z innym zawodnikiem i zaliczył potężnego dzwona. Wypadek wyglądał poważnie i widać było, że Oskar porządnie oberwał, ale… nie zamierzał odpuścić! Po szybkim dojściu do siebie Oskar wskoczył na swoją 250-tkę i ruszył dalej. To się nazywa być READY TO RACE! Mimo straty wielu sekund do mety dotarł z 12 wynikiem.

superenduro-lodz-2015-054-www.hioktanowy.com

Niestety upadek z dużej wysokości dał o sobie znać. W jego wyniku Oskar skasował nieco jeden z palców i doznał mocnego poturbowania. Pewnie wielu sądziło, że w trzecim wyścigu już go nie zobaczymy, ale Oskar nie przewidywał takiego scenariusza! Pojawił się przy maszynie startowej i ruszył do walki o kolejne punkty. Tym razem zarejestrował się na mecie z 11 wynikiem w stawce. Jak sam później mówił, po upadku z biegu drugiego, nie był teraz w stanie jechać na maksimum swoim możliwości.

Wynik 9-12-11 dał ostatecznie Oskarowi 10 miejsce w klasyfikacji zawodów. Jako iż była to pierwsza runda, to taką też pozycję Oskar zajmuje w klasyfikacji generalnej serii.

superenduro-lodz-2015-023-www.hioktanowy.comsuperenduro-lodz-2015-052-www.hioktanowy.comsuperenduro-lodz-2015-048-www.hioktanowy.comsuperenduro-lodz-2015-053-www.hioktanowy.com

Następna runda odbędzie się 2 stycznia w Riesa (Niemcy).

Reklama