Za nami czwarte starcie w Mistrzostwach Świata FIM SuperEnduro 2015/2016. Na szczyt w królewskiej klasie Prestige powrócił mający ogromny apetyt na tytuł – rider z USA – Cody Webb. Apetyk Webba poskramia jednak Jonny Walker, który co prawda teraz w Brazylii był trzeci, to i tak pozostaje on liderem generalki z kilkupunktową przewagą. Wszystko rozstrzygnie się więc podczas dwóch ostatnich rund w Pradze i Madrycie. A jak minionej nocy przebiegała rywalizacja? No właśnie – mamy już highlightsy!
Po sukcesie z Argentyny morale Walkera cholernie wzrosło. W końcu objął prowadzenie w generalce! W Brazylii nic nie było jednak takie oczywiste, bo zarówno Haaker, jak i Webb mocno napierali od samego początku, w efekcie czego każdy z chłopaków wygrał w jednym biegu finałowym. Najrówniejszą jazdę – chociaż niepozbawioną błędów – zaliczył Cody Webb. Rider KTM USA wynikiem 2-2-1 zapewnił sobie miejsce na samym szczycie pudła! Haaker był drugi, a Walker trzeci. Mimo to, Walker wciąż jest liderem generalki.
Prawdziwym turbo kozackiem tegorocznej serii jest Młody Letti, czyli Manuel Lettenbichler. Wiecie, że ten gość wygrał aż 9 z 12 wyścigów tego sezonu w swojej klasie?! Polska: 1-1-1, Niemcy: 1-1-1, Argentyna: tutaj trochę nie poszło, bo 3-5-2, Brazylia: 1-1-1. Nie trudno więc się domyślić, że jest liderem generalki z 42-punktową przewagą nad drugim Luisem Oliveira. Nasz rodak – Oskar Kaczmarczyk – jest obecnie 12. To całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę, że startował tylko w europejskich rundach.
Najbliższy przystanek serii – 12 marca, Praga.
Skomentuj