Od zakończenia sezonu Extreme Enduro 2015 minęło już dobre kilka tygodni. Wydawać by się mogło, że Królem serii Extreme Enduro 2015 został rider KTM, Jonny Walker, który triumfował w końcu w największych imprezach sezonu. No właśnie, mogło się wydawać… Kilka dni temu nastąpiła aktualizacja rankingu Kings of Extreme Enduro 2015 i…
…i okazało się, że tytuł Króla wędruje jednak nie na konto ridera z Keswick, a weterena serii – Grahama Jarvisa! Jak to możliwe? Otóż poza takimi imprezami jak Hell’s Gate, Tough One, Erzberg Rodeo, Red Bull Romaniacs, czy też Sea To Sky, w skład cyklu wchodzą jeszcze dwa eventy, mianowicie Extreme Lagares i Roof of Africa. W Extreme Lagares Jarvis, jak i Walker nie brali udziału, przez co triumfował Alfredo Gomez. O wszystkim przeważyła więc ostatnia z imprez – Roof of Africa (2-5 grudnia), na której stawił się Jarvis, a nie stawił się Walker!
Koniec końców po 7 przystankach z zeszłorocznego kalendarza Extreme Enduro najwięcej, bo 105 punktów zgromadził Silent Assassin – Graham Jarvis! Walker, który wystartował w 5 z 7 rund ostatecznie zebrał 97 punktów. Na koncie trzeciego z królów Extreme Enduro – Alfredo Gomeza – znalazło się 70 punktów.
Nowy sezon zmagań o tytuł najlepszego ridera Extreme Enduro wystartuje już niedługo, bo za niespełna miesiąc wraz ze startem pierwszego, wymagającego wyścigu – włoskiego Hell’s Gate. Co ważne, do walki o miano Króla serii sezonu 2016 przystąpi także rider z Polski, mianowicie Oskar Kaczmarczyk. Dosiadający motocykla KTM 250 EXC zawodnik z Nowego Targu zadeklarował chęć udziału w kilku rundach cyklu. W jakich? O tym poinformuje pewnie już niebawem!
1 Pingback