Maj jest szalony. Totalnie nowe EXC MY2017 kilka dni temu, najbardziej wyczekiwana impreza Hard Enduro w sezonie – Erzberg Rodeo – już za kilka dni. Dzisiaj chciałbym poświęcić nieco miejsca temu drugiemu zagadnieniu i przedstawić Wam Krzyśka Nędzkę oraz jego dwusuwową, przygotowaną do hardcoru 250-tkę EXC MY2016. Ten duet już w przyszłym tygodniu stanie do walki z Żelazną Górą w Eisenerz! Jak deklaruje Criss, czuje się lepiej przygotowany niż podczas swojego erzbergowego debiutu.
Erzberg Rodeo to event, który od ponad dwudziestu lat gromadzi w małym, austriackim miasteczku Eisenerz tysiące fanów hardcorowego off-roadu oraz najlepszych zawodników z całego globu. W tym roku po raz drugi na liście startowej znalazło się nazwisko Krzyśka Nędzki, który zimę przepracował rywalizując na trasach Mistrzostw Świata FIM SuperEnduro (klasa Nationals) i który startuje w Mistrzostwach Polski Enduro oraz SuperEnduro. Jego bronią w sezonie 2016 jest dopieszczony KTM 250 EXC MY2016! Jak dopieszczony? Przyjrzyjmy się więc mu nieco lepiej!
Zacznę od zawiasów, bo 250 Nędzki ma się czym pochwalić. Z przodu robotę robi widelec WP Cone Valve, którego przygotowaniem oraz odpowiednim zestrojeniem pod preferencje zawodnika zajęła się ekipa WP Poland z Olsztyna.
Cone Valve według założeń pozwala zawodnikowi przede wszystkim jechać szybciej, bardziej komfortowo i bezpieczniej. Profesjonalni zawodnicy off-roadowi oczekują od przedniego zawieszenia znakomitego tłumienia przy jednoczesnym maksymalnym komforcie – odpowiedzią na te właśnie oczekiwania jest WP Cone Valve.
Tuby widelca osadzone zostały z kolei w pólkach zawieszenia wykonanych metodą CNC, anodowanych na czarno.
Z tyłu w motocyklu Nędzki znajduje się natomiast WP Trax z SYSTEMEM TI i mechaniczną regulacja napięcia wstępnego, czyli… obecnie topowy amortyzator, z którego korzystają najlepsi. Zapewnia on szaloną przyczepność, dzięki temu, że wykrywa moment, w którym docisk tylnego koła maleje. Wówczas następuje aktywacja mechanizmu, za którego pomocą koło w mgnieniu oka opada w stronę podłoża i znów łapie stabilny kontakt. Dzięki TRAX-owi świetna trakcja jest gwarantowana w każdych warunkach.
Co więcej o bryce Nędzki? Z przodu za hamowanie odpowiedzialna jest pływająca tarcza hamulcowa o większej średnicy (270 mm) GN MOTOSPORT, która nie tylko kozacko wygląda, ale robi swoje zarówno na torze, jak i w mega trudnym terenie.
Skoro jesteśmy już przy temacie frontu, to nie sposób nie wspomnieć o przedniej obręczy EXCEL z pomarańczową (yeah!) piastą EXCELa z grubymi szprychami i pomaranczowymi (!) nyplami.
Na pokładzie znajdziemy także system ułatwiający starty HOLESHOT KTM XTRIG oraz siedzenie ACERBIS X-SEAT. Jest to obecnie jeden z bardziej rewolucyjnych przedstawicieli w segmencie siedzeń off-roadowych. Wykonany z jednego kawałka jest niezwykle lekki, trwały i zapewnia komfort jeźdźcowi oraz co ważne – optymalną przyczepność.
Poza tym sprzęt został wyposażony w pomarańczową (!) osłonę silnika, pomarańczową prowadnicę łańcucha TM DESIGN, pomarańczową osłonę siłownika sprzęgła GN MOTOSPORT oraz w osłony ramy i wahacza z tworzywa KTM POWERPARTS.
Bryka Nędzki jest READY (ale osłony na heble by się jeszcze przydały 🙂 ). A co on sam sądzi o swoim przygotowaniu i jakie jest jego nastawienie?
Do tegorocznego Erzberg Rodeo czuję się na pewno lepiej przygotowany niż podczas swojego debiutu. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że przede mną jeszcze duuuużo pracy. Z nowym motocyklem ciągle się jeszcze dogrywam. Ale jest dobrze! Moje nastawienie? Pozytywne! Przeraża mnie jednak mój numer startowy… 1689! Trasa będzie już ładnie rozwalona. No ale to Hard Enduro – nie ma co płakać. – powiedział Criss.
Od Erzbergu 2016 dzielą nas już tak naprawdę godziny! Krzyśkowi życzę powodzenia i trzymam kciuki za dobry wynik, a Was poza trzymaniem kciuków zachęcam również do dania lajka Crissowi na jego oficjalnym Fanpage’u!
Przypomnę, że wciąż czekamy na info od naszego drugiego ridera Hard Enduro młodego pokolenia, który rok temu był 29 (!). Mowa oczywiście o Oskarze Kaczmarczyku. Start Nowotarżanina przez kontuzję i odnawiający się podczas treningów ból stopy, stoi pod znakiem zapytania. Sam Kaczmarczyk jest jednak dobrej myśli!
—
HIoktanowy
Skomentuj