Nie da się ukryć, że szwedzka Husqvarna po przejściu z rąk BMW w ręce KTM rośnie w siłę. Widać to choćby po osiągnięciach fabrycznych zawodników, ale także po rosnącej frekwencji tych maszyn na zawodach Enduro/CC, także nad Wisłą. A że za nami już ponad połowa roku to nie tak dawno, bo miesiąc temu Huska zaprezentowała swoją nową generację modeli Enduro na sezon 2016.
Już na pierwszy rzut oka widać, że marka zaczyna wracać do swoich korzeni, czyli do barw biało-niebiesko-żółtych. I dobrze. Moim zdaniem nowa generacja wydaje się być bardziej wyrazista od modeli z lat 2015 czy też 2014.
Ale wygląd, a w zasadzie kolor okleiny, gdyż plastiki zostały niemalże niezmienione, to nie wszystko. Co więc jeszcze nowego znajdziemy w Huskach z rodziny 2016? Otóż producent, położył mocny nacisk na urwanie kilku, cennych gramów i tak oto w motocyklach znajdziemy lżejszą i cieńszą oś przedniego koła (obecnie 22 mm / dawniej 26 mm). Jak warto dodać podobny zabieg zastosowano w modelach KTM EXC MY2016.
Ponadto nowe Huski zyskały nowe tarcze hamulcowe (przód / tył), wyposażono je w zmienne mapy zapłonu, kute półki zawiasów, lżejsze zębatki. Znaczącą różnicą względem modeli MY2015 są również nowe skrzynie biegów, a także nowe ustawienia widelca i amortyzatora tylnego.
Gama endurowych Husqvarn liczy siedem modeli. Trzy dwusuwy (TE 125/250/300) i cztery czterosuwy (FE 250/350/450/501).
A teraz zobaczcie zrealizowany w epickim terenie spot z nowymi… hmm, no spójrzmy prawdzie w oczy – Austriaczkami szwedzkiego pochodzenia!
Skomentuj