Kto śledził tegoroczne, erzbergowe poczynania choćby oglądając vlogi na kanale Oskara Kaczmarczyka ten wie, że jako TEAM6 mieliśmy co robić. Ja oczywiście ze swoim Nikonem także miałem jasno sprecyzowane zadanie – przywieść foty, które przez kolejny rok pozwolą nam wspominać ten gruby event i które choć w pewnym stopniu ukażą to, co się tam wyrabia. Łapcie więc galerię najlepszych ujęć z tegorocznego piekła na ziemi, jakie ponad 1500 riderom zgotował niepozornie nie kto inny jak – Karl Katoch. Solidny świr – Karl Katoch! 🙂
To miłego scrollowania!
Dzięki za obejrzenie!
HI
Skomentuj